Przez Odrę we Wrocławiu przetoczyła się fala śmierci i podąża dalej. Jeszcze kilka dni temu rzeka tętniła życiem. Dzisiaj jest opustoszała. Wszystko się zmieniło wraz z informacją z końca lipca, że wędkarze z okolic Oławy zauważyli martwe ryby w rzece. 31 lipca PZW przeprowadził akcje wyławiania martwych ryb w dolnego i gornego kanału Odry w Oławie. Efekt - 8 ton śniętych ryb. 3 sierpnia Wrocławski Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska stwierdza obecność mezytylenu w śluzie Lipka i Oławie z prawdopodobieństwem 80 proc.. Tymczasem rząd nadal nie wie, co zabija drugą największą rzekę w Polsce. Fala śmierci dociera do województwa lubuskiego.